świetna lekka komedia kryminalna gdzie trup ściele sie gęsto...
doborowa obsada:)
akcja utrzymana w klimacie agathy christie...
zreszta koncowka dobitnie to wskazuje - podróż orient expresem...
pewnie tym sie sugerowali krecąc
blondynka za kierownicą - hit:)
super, że nie spojlerujesz w tym krótkim opisie, który można przeczytać nawet bez otwierania go ;D na szczęście film widziałem, ale oznacz to jako spojler lepiej...
przeciez to nie jest spojler.nie streszczam filmu od a do zet...
nie jest napisane kto jest kto,gdzie i jak dzieje sie akcja...
to nie jest spojler.
spojlerem mogło by byc ujawnienie kto zginął a kto przeżył a tam nie ma o tym mowy...
miałam nieprzyjemność przeczytać Twój komentarz przed oglądaniem i tak, to był spoiler, który zepsuł mi oglądanie. orient express jest super znany i ma dość charakterystyczne zakończenie, trudno po takiej uwadze nie domyślić, jak skończy film...
tylko że mi nie chodziło o film a o pociąg orient express...
a takowy istnieje i to że napisałam że na końcu był nie oznacza że miałam na mysli film!
bo akcja tego filmu nie dzieje sie w pociagu tylko na jachcie co pisze w opisie.
No i? Tylko w Orient Expresie jest jeden trup a na zakończenie okazuje się, że wszyscy są winni, a tu trupów jest wiele, a sprawców tylko trzech. Więc jak ktoś mówi, że zakończenie podobne do Orient Expresu, no to chyba tak nie do końca...
Ludzie mówią, że to jest podobne do Orient Expresu, bo tylko to kojarzą, no i na koniec ujęcie z tym pociągiem wstawili, ale równie dobrze z 12 Murzynków jest motyw z tym, że co chwila ginie kolejny podejrzany.
No i się nie kończy tak jak w Orient Expresie... Do Orient Expressu jest tylko drobne nawiązanie, w postaci samego pociągu, ale już nie akcji. Film nawiązuje przede wszystkim do innych powieści Christie.
Jest sporo nawiązań do Christie, więc porównania nasuwają się same, np. nazwisko jednego z głównych bohaterów Cavendish (Tajemnicza historia w Styles), to że płyną statkiem (Śmierć na Nilu), pierwszego morderstwa dokonano gdy na chwilę zgasło światło (Żółty irys, choć akurat tam doszło do otrucia) przy użyciu zabytkowego sztyletu (Zabójstwo Rogera Ackroyda), to że zabójcą jest aktorka (Tragedia w trzech aktach, tam zabójcą był aktor), ponadto zaproszenie na spotkanie w celu wyjaśnienia kto jest mordercą, Orient Express na końcu i ogólnie cała konwencja miała nawiązywać do książek Christie, z tym że oczywiście w prześmiewczy sposób, dlatego chyba nie ma co wypominać, że jej twórczość stoi na dużo wyższym poziomie, bo w obu wypadkach założenia twórców były inne.
Jest różnica pomiędzy były nawiązania a "akcja utrzymana w klimacie agathy christie". To 2 różne sprawy. To co posiałeś to nawiązania, nie klimat.
Jeśli chcemy być precyzyjni to fakt, bo chociażby akcja tego filmu była umiejscowiona w czasach współczesnych, a w książkach Christie jest spory rozstrzał jeżeli chodzi o czas akcji, gdyż Poirot urodził się w XIX w. i kiedy przybył do Anglii uciekając przed I WŚ to już był mocno podstarzały, a ostatnia powieść "Kurtyna" wyszła w 1975 r. i na dobrą sprawę powinien mieć ze 150 lat, jak sama Christie mówiła, bo kontynuowała jego historię i umieszczała go w coraz nowszych czasach, choć początkowo w ogóle nie zamierzała napisać o nim aż tylu książek. Tak czy inaczej autorowi posta chyba właśnie chodziło o te nawiązania, ale określił je mianem klimatu. Ja osobiście prawie cały czas czułem prześmiewczy styl, który miał parodiować twórczość Christie. Może też dlatego, że przeczytałem chyba wszystko co kiedykolwiek napisała o Poirot, a przynajmniej jeśli chodzi o to co zostało wydane.