Swoimi kompozycjami wyprzedzili epokę, niemal każda piosenka to kwintesencja popu, tak
melodycznych piosenek nie nagrał żaden inny artysta. Kiedyś uznawani za kicz i tandetę, dziś
coraz częściej nadęci krytycy doceniają ich wkład w światową kulturę, ostatnio Hirek Wrona
przyznał, że zaraz po Beatlesach za największy zespół wszechczasów można uznać właśnie Abbę
a ja podpisuję się pod tym obiema rękami.
Ja uwielbiam Abbe mimo że mam 20 lat i nie wychowywałam sie na ich piosenkach. Szkoda że taka muzyka już nie powstaje.
A ja miałem to szczęście że moja mama, pokolenie 60'-70' słuchała na takiej muzy a a jestem wiernym kontynuatorem tradycji.
No moja też uwielbia Abbę i w młodości jej słuchała ;) a ja bardziej zainteresowałam się Abbą po tym filmie mimo że te bardziej znane piosenki znałam wcześniej.
ABBA to ABBA :) może i mają trochę stare piosenki, ale za to jakie doskonałe :)
doskonała muzyka :) Gdyby zespół się nie rozpadł może do dziś słuchalibyśmy ich wielkich dzieł...
karolyn, nie wiem który już raz natykam się na Ciebie na forum! Przeznaczenie! :D
podpisuję się pod wszystkim, co piszecie.
Uwielbiam Abbę, a co za tym idzie - od pierwszego wejrzenia zakochałam się w tym musicalu. Szalenie pozytywny film. ;) Pamiętam, że miałam kilka lat temu taki okres w życiu, że oglądałam go codziennie. Nie ma drugiego, który miałby w sobie tak duży pozytywny ładunek. ;)
inaczej bym tego nie nazwała :D
coś często na siebie wpadamy :D
ja mam taki czas właśnie teraz :D
Może to tylko disco, ale dla mnie, jeśli chodzi o melodię i "wpadalność" w ucho, to biją Michaela, Queen'a czy Beatlessów. Oczywiście także uznaję wielkość tamtych.
Szwecja to taki mały kraj a od 40 lat nieprzerwanie mają gwiazdy światowego formatu.
Abba dobra na wszystko. A ten musical zbiera teksty w naprawdę sensowną całość. W kontekście osobistej historii bohaterki teksty o tęsknocie i radości nabierają nowych znaczeń.