Dajcie spokój, film miał premierę w roku, w którym ja się urodziłem. Dostępny do obejrzenia w
Polsce był, gdy byłem nastolatkiem. Takie były czasy komunizmu. Nie dziwcie się więc, że tak
wysoko oceniam. Gdyby Was karmili ruską papką przez cały okres dorastania, to też cieszylibyście
się z możliwości obejrzenia...
Film jest na maxa niedopracowany technicznie, ma nieco infantylny humor i głupiutką fabułę - ale właśnie dlatego jest taki dobry. W dodatku jeszcze umięśniony Arnold i wszystkie głupkowate teksty jakie rzuca ze swoim austriackim, niewyraźnym akcentem (w ogóle wyglądało na to, że niektóre zdania chyba czytał z kartki) i...
więcejFilm widziałem raz i jakoś mnie wcale nie zdołował, wręcz przeciwnie, miło mi się go oglądało i z pewnością zobacze go jeszcze nie raz.
Chyba oceniał tylko mięśnie Arnolda :) Film jest totalnie niedopracowany - główni aktorzy w ogóle nie potrafią grać, muzyka jest tragiczna, scenariusz pisało chyba dziecko - efektów specjalnych - brak. Uwielbiam Schwarzenegera za inne role, ale tutaj musiałem to napisać :)
Film obejrzałem ponieważ interesuje sie kulturystyka i jestem wielkim fanem wspaniałej muskulatury arniego. W tamtym czasie rzeczywiście był "wielki"
Obejrzałem dzisiaj ten film. Zupełnie nie rozpoznałem Arniego!! Twarz jak herubinek, muskuły takie, że pudzian może się schować. Gotowy na wyzwania świata!.
Sentyment, pomysł, dobra gra Arnolda Stanga (kumpla Herkulesa, jego udany komizm z daleka pachnie manieryzmem epoki czarnobiałych filmów), możliwość obejrzenia początków Arniego- wszystko to broni film, choć trudno nie skomentować jego wad.
Dziwię się np.dlaczego tak trudno było znaleźć jakieś ustronne miejsce do...
ale warto zobaczyć młodego arnolda i jego łamaną angielszczyznę, jeszcze ta szpara między zębami śmieszna, można się pośmiać, 5/10.
Wyjątkowo źle jeszcze wtedy mówił po Angielsku. Potem się wyzbył tego niemieckiego akcentu. O grze aktorskiej nie wspominając. No ale to jego pierwszy film więc można mu to wytłumaczyć zważywszy na to że późniejsze jego role są wręcz kultowe. A sam film nudny jak flaki z olejem zero akcji spałem jak suseł.