W weekend zadebiutował zwiastun widowiska "
Kosmiczny mecz: Nowa era". W klipie oprócz
LeBrona Jamesa i popularnych animków gościnnie pojawiają się liczne filmowy ikony z biblioteki studia Warner Bros., od King Konga po Stalowego Giganta. Fani wypominają jednak twórcom, że znaleźli się wśród nich członkowie gangu Aleksa DeLarge'a z "
Mechanicznej pomarańczy".
Faktycznie, dopuszczające się szeregu potwornych zbrodni zbiry z opartego na powieści
Anthony'ego Burgessa filmu
Stanleya Kubricka nie wydają się bohaterami, jakich można spodziewać się w filmie dla dzieci. Na Twitterze i w innych mediach społecznościowych już zaczęto krytykować twórców "
Kosmicznego meczu: Nowej ery", że wycięli z filmu niewygodną postać
Pepé le Swąda, za to zostawili brutalnych kryminalistów z "
Mechanicznej pomarańczy".
Przypomnijmy:
Pepé stał się niedawno przedmiotem kontrowersji, kiedy dziennikarz "New York Timesa" Charles M. Blow napisał, że animowany skunks jest częścią kultury gwałtu. Równocześnie wyszło na jaw, że - jeszcze zanim Blow rozliczył animka - z filmu wycięto jedyną scenę z
Pepé. Miała ona problematyzować jego zachowanie i wskazywać, że jego metody flirtu są nieakceptowalne.
Gwiazdą filmu jest
LeBron James grający samego siebie, który razem ze swoim synem Domem (
Khris Davis) zostaje uwięziony w cyfrowym świecie przez złą sztuczną inteligencję (
Don Cheadle). Jedyną szansą na uwolnienie się jest oczywiście mecz koszykówki z udziałem Królika Bugsa i reszty animowanej paczki.