Ekranizacja opowiadania Trumana Capote. Holly Golightly jest postrzeloną dziewczyną, której życie upływa na nieustannej zabawie na koszt bogatych adoratorów. Pewnego dnia piętro wyżej wprowadza się młody pisarz, który także jest utrzymankiem. Tę dwójkę zaczyna łączyć przyjaźń, która przerodzi się w głębsze uczucie. Oboje będą musieli zweryfikować swe dotychczasowe życie i zdecydować, czy są w stanie być razem.
Oprócz melodii "Moon river" oraz urody głównej bohaterki nic szczególnego w tym filmie nie zobaczyłem. Poraża mnie jego wysoka pozycja w rankingu. Pusta, głupia główna bohaterka szukająca bogatego męża - ot i cały film.
Ten film kojarzy mi się z wielką różową landrynką, jest taki lekki, choć trochę przesłodzony. Postać
Holly, która w założeniu miała pewnie być zabawna i urocza, mnie zwyczajnie denerwowała swoim
egoizmem i ignorancją. Fabuła nie jest specjalnie nowatorska ani wciągająca, co nie zmienia faktu,
że film miło się...
Urocza ramotka z czasów gdy Ameryka była postrzegana jako "ziemia obiecana"
Świetna Audrey, George i kot. Brzydkie stereotypowe potraktowanie Azjaty na minus ale Mickey grał dobrze. Film się zestarzal, mitologizuje Nowy Jork i jego przestrzeń handlową. Wszystko jest takie czarujace, nawet najstarzy zawod świata ma w...